Pieśni wolnomularskie pisane na potrzeby lożowych spotkań i obrzędów a publikowane w licznych zbiorach poezji i pieśni są chyba najdoskonalszym odzwierciedleniem wyznawanych przez masonów poglądów. Powstawały one już od samego początku istnienia wolnomularstwa: cztery pieśni zostały dołączone do wydania wolnomularskich Konstytucji Andersona z roku 1723[1].
Kantata i pieśń wolnomularska
Najbardziej rozbudowaną formą literacko-muzyczną jaką przybierały śpiewy masońskie jest kantata, czyli dłuższy utwór słowno-muzyczny, który zazwyczaj odśpiewywany był przy różnych szczególnych okazjach, jak na przykład rocznica rozpoczęcia pracy loży albo urodziny wielkiego mistrza. W przeciwieństwie do niej znaczna część pieśni nie miała jednak wyszczególnionej funkcji a śpiewano je zapewne w szczególności podczas bankietów kończących lożowe spotkania.
W pieśniach poruszano przy tym wiele tematów i starano się odpowiadać na wiele pytań, jakie mogli stawiać początkujący adepci sztuki królewskiej. Stąd na przykład bardzo często w pieśniach pojawiają się charakterystyki dobrych wolnomularzy. Trafnym przykładem takiego utworu jest pieśń ,,Les vertus du Macon”. W utworze loże przedstawione są jako pałac wystawiony mądrości, w którym panują cnoty i do którego „nieprzyzwoitość, zazdrość i nieumiarkowanie” nie mają żadnego dostępu[2].
Bardziej szczegółową charakterystyką wolnomularza jest pieśń ,,Couplets d’un jour d’election. Chantes en Grand Loge en 1756”, w której nowo wybrany wielki mistrz jest opisywany jako wierny przyjaciel, ojciec i poddany, człowiek sprawiedliwy, czuły i posłuszny, będący wzorem dla innych wolnomularzy[3]. Poza posiadaniem tych wszystkich zalet dobry wolnomularz powinien być ponadto wiernym wobec swego władcy i państwa, co było cechą wymienianą w pieśniach nieco rzadziej, ale w kontekście społecznego odbioru wolnomularstwa miało duże znaczenie[4].
Złoty wiek i czasy antyczne
Moralne pouczenie członków nie było jednak jedyną funkcją pieśni i poezji masońskiej. Bardzo często w pieśniach wolnomularskich podejmowano reinterpretację starożytnego mitu o złotym wieku, który w czasach średniowiecza[5], renesansu, baroku i wczesnego oświecenia nierzadko stanowił kanwę dla fabuły wielu utworów poetyckich i teatralnych W pieśni pojawia się właśnie taki złoty wiek jako czas szczęśliwości, jednak w przeciwieństwie do pierwotnej wersji mitycznej nie istniał on w przeszłości, ale zacznie się dopiero w przyszłości, dzięki działaniom prowadzonym przez wolnomularzy. Motyw ten występuje na przykład w kantacie ,,Le triomphe de la Maçonnerie”:
Venez, Trupe d’Amis fidele,
Venez jouir du plus doux fort;
Ce jour fortune vous rapelle
Les plus beaux jours de l’Age d’Or.[6]
Przyjdź, grupo wiernych przyjaciół
Przyjdź radować się najsłodszą siłą;
Ten dzień szczęścia wam przypomina
Najpiękniejsze dni złotego wieku.
Interesującą kwestią, również dotyczącą reinterpretacji niektórych mitów, legend, wydarzeń i symboli jest również sposób przedstawienia historii wolnomularstwa, które swą genezę próbowało odnajdować już w poprzednich wiekach – wśród budowniczych średniowiecznych katedr, templariuszy, starożytnych filozofów czy nawet budowniczych piramid. Motyw ten jest w doskonały sposób przedstawiony w pierwszej zwrotce ,,Chanson sur l’air du Père Barnabas”, w której pojawia się postać starożytnego, ateńskiego filozofa – Diogenesa z Synopy, który jak wiadomo z ,,Żywotów sławnych filozofów” Diogenesa Laertiosa miał zwyczaj za dnia przechadzać się po Atenach z latarnią. Na pytanie, dlaczego tak robi odpowiadał: ,,Szukam człowieka”, mając na myśli kogoś, kto odpowiadałby wyobrażeniom filozofów o człowieku. Według słów pieśni odnalazł kogoś takiego wśród wolnomularzy:
La laterne à la main,
En plein jour dans Athène,
Tu cherchois un humain,
Sevère Diogène;
De tous tant que nous sommes,
Visite les maisons,
Tu trouveras des hommes
Dans tous nous Franc-Maçons.[7]
W dalszej zwrotce masoni urządzają bankiet, na który zapraszają Epikura i Platona:
L’heureuse libertè
À nos banquet prefide
L’aimable voluptè
À ses côtes reside;
L’indulgent un Maçon,
Le charmant Epicure,
Et le divin Platon.[8]
Akcja opisywana w tej zwrotce nie musi koniecznie toczyć się w Atenach, zgodnie z koncepcją wyrażoną w jednym z najpopularniejszych wolnomularskich utworów poetyckich, a mianowicie w ,,Legendzie o mistrzu Hiramie”, która została przytoczona przez Norberta Wójtowicza w ,,Rozmowach o wolnomularstwie”. W utworze tym opisane są losy tytułowego Hirama, który według masońskiej legendy był nadzorcą robót podczas budowy świątyni Salomona. Podzielił on pracowników na kilka kategorii i każda z nich miała otrzymywać określoną zapłatę na koniec dnia po wypowiedzeniu określonego hasła, jednak trójka spośród nich, należąca do najniższej kategorii – uczniów – zawiązała spisek mający na celu zmuszenie Hirama do wyjawienia hasła dla wyższej kategorii. Nie przyniosło to rezultatu i dlatego trzej uczniowie zabili Hirama. Salomon zmartwiony zniknięciem mistrza wysłał w jego poszukiwanie grupę swych sług. Ci odnaleźli jego ciało i w tym właśnie momencie pieśni następuje następująca refleksja:
Czy żyje on?… Już umarł…
Nie, człowiek nie umiera!
Jak feniks, on z popiołu
powstanie w swoich dziełach.
Bo człowiek żyje wiecznie,
gdy raz już się narodził.
Gdy pierwszy krok uczyni,
już nigdy nie odchodzi[9].
W tej strategii obrazowania jest oczywiście możliwe, by nawet wśród współczesnych wolnomularzy pojawili się na zasadzie synekdochy Platon z Epikurem oraz Diogenes, gdyż w myślach współczesnych może być zawarta filozofia starożytnych.
Początki wolnomularstwa w pieśni
Podobne nawiązanie do przeszłości pojawia się także w pieśni ,,Chanson des maîtres”[10]. Tutaj historia wolnomularstwa przedstawiona jest jednak już w mniej literacko wyszukany sposób. Według słów tej pieśni wolnomularstwo zrodziło się w Azji (jest to dość specyficzna wersja historii i pochodząca zapewne z kręgów zbliżonych do wolnomularskich bractw azjatyckich). Następnie przeniesiono je do Grecji, potem za sprawą Witruwiusza do Rzymu, a wreszcie rozpowszechniło się w nowożytnej Europie. Pieśń stanowi zachętę do tego, by szanować misteria składające się na sztukę królewską i jednocześnie ma na celu uczczenie mistrzów loży jako tych, którzy stanowią jej depozytariuszy.
Pieśń ta jest jednym z przykładów tego, w jaki sposób w utworach wolnomularskich rzeczywistość łączy się z mitem, gdyż Witruwiusz rzeczywiście był mistrzem w dziedzinie architektury i zapewne zatem sztuki murarskiej w sensie dosłownym i dopiero wolnomularze dopisali do tego legendę o tym, że jednocześnie z zasadami architektury przekazał on jakieś dodatkowe nauki filozoficzne-moralne.
Masoni jako depozytariusze nauk moralnych
Inną wersję początków wolnomularstwa przedstawiono w pieśni ,,L’excellence de l’Ordre”[11], w której wolnomularze zostali przedstawieni jako depozytariusze tajemnicy, jaką przekazał im król Salomon. Oczywiście ze słów pieśni nie wynika, jaka to tajemnica, tekst stanowi kolejną próbę przekazania nauk moralnych.
Masoni, zgodnie ze słowami pieśni, są strażnikami starożytnych tajemnic: mają strzec ich przed tymi, którzy nie są w stanie ich zrozumieć lub próbują je zniszczyć, a przy tym powinni starać się, by przekazywane im idee wcielać w życie. Z tego powodu, co także znajduje swój wyraz w utworze, szukali posłuchu wśród monarchów, jednak władcy nie chcieli ich słuchać. Wolnomularski autor ,,Chanson sur l’air: Vous qui du vulgaire stupide” narzeka na ten stan rzeczy. Czyni wyrzuty monarchom, że nie zwracają uwagi na mądrość, jaką przekazują im mądrzy członkowie bractwa spod znaku ekierki i kompasu. Przy tym wyrażona zostaje dość utopijna wizja świata bez wojen, który mógłby zaistnieć w chwili, gdy wszyscy monarchowie zostaną… masonami:
Je vois l’Equerre et le Compas
Que les Monarques de la terre
Ne prennent-ils de vos leçons;
Bientôt nous n’aurions plus de guerre,
S’ils vouloient tous être Maçons[12].
Taki stan rzeczy, według dalszych słów pieśni, spowodowany jest tym, że przecież wszyscy wolnomularze muszą zachowywać się wobec siebie jak bracia, a przy tym nie potrzebują do szczęścia honorów ze strony ludzi, a raczej odczuwają przyjemność, gdy dzięki ich działaniom zarówno kraj, jak i cała ludzkość się rozwijają.
Władcy jednak nie dość, że zazwyczaj nie słuchali rad wolnomularzy, to na dodatek podejmowali przeciwko nim działania i stawali się ich wrogami. Najbardziej zdecydowanie przeciwko masonerii występował wspomniany papież Benedykt XIV. Masoni odwdzięczyli mu się w sposób bardzo inteligentny – niedługo po wydaniu potępienia masonerii powstała ,,Chanson sur la bulle d’excomunication du pape Benoît XIV”, w której papież przedstawiony jest jako… wolnomularz-apostata, który z powodu swej złośliwości chce zaszkodzić masonerii, a którego jedynym osiągnięciem na tym polu jest ukazanie hipokryzji instytucji Kościoła poprzez rzucenie ekskomuniki na bractwo, które jedynie rozwijało idee wynikające z chrześcijaństwa[13].
Wolnomularze, profani i tajemnice
Masoni jednak nie musieli bronić swych tajemnic tylko przed katolickimi hierarchami, ale także przed zwyczajnymi ciekawskimi profanami. Właśnie im poświęcona jest ,,Chanson des apprentifs”, zaczynająca się od słów ,,Nous buvons à nos Frères”, wykonywana zapewne podczas masońskich uczt nazywanych agapami i nawiązująca w swej formie do popularnej we Francji od czasów średniowiecza, a popularnej zwłaszcza w epoce renesansu chanson à boire. Wątek wspólnych uczt zakrapianych winem jest jednym z najczęstszych w pieśniach masońskich. Pojawia się także w utworach zamieszczanych w zbiorach masońskich wydawanych w Polsce, czego przykładem może być pieśń bankietowa o incipicie ,,Ojcze Noe…”, stanowiąca tłumaczenie utworu niemieckiego, dokonane przez Tadeusza Wolańskiego i zamieszczone w pierwszym numerze ,,Pieśnika masońskiego”:
Ojcze Noe, winodawco!
Twej pamięci wielbim dziś;
Wesołości tyś jest sprawcą,
Biedy zwalczycielem tyś;
[…]
Gdy was smutki ogarniają,
Bierzcie, Bracia, pełny dzban;
Przed nim troski uciekają;
Żebrak z dzbanem wielki Pan!
Wszakże Ojciec Noe sam
W tym dał pierwszy przykład nam.[14]
Polska badaczka poezji i pieśni masońskich, Elżbieta Wichrowska, tę pieśń określa jako brzmiącą jak pieśń dionizyjska. Tak jest w przypadku wielu pieśni wolnomularskich. Idee i filozofia schodzą w nich na dalszy plan, a najważniejsza staje się chęć ukazania, że prawdziwie cnotliwy człowiek charakteryzuje się nie tylko przymiotami charakteru, ale także umiejętnością zabawy Takim właśnie utworem jest wspomniana już ,,Chanson des apprentifs”, w której masoni dworują sobie z ciekawskiego świata, który nie posiada wystarczającej mądrości, by móc poznać to, czym zajmują się wolnomularze:
Le monde est curieux
De savoir nos ouvrages;
Mais tous nos envieux
N’en seront pas plus sages.
Ils tâchent vainement
De pénétrer nos Sécrets, nos Mistères;
Ils ne sauront pas seulement
Comment boivent les Frères.[15]
W dalszej części utworu występuje przy tym stwierdzenie, że nawet gdyby ktoś niebędący wolnomularzem poznał całą wiedzę dotyczącą masońskiej symboliki, to i tak bez tytułu brata pozostanie ignorantem, a nawet jeżeli ktoś, będąc kimś ważnym w świecie, wygra jakąś wojnę, wśród wolnomularzy i tak niewiele znaczy, ponieważ nie zna ich sekretów.
Ciekawość (czy też raczej wścibskość) jest cechą potępianą niezwykle często. Innym przykładem jej potępienia jest pieśń ,,Loge”[16], w której jest wymieniona jako cecha nie dająca się pogodzić z cnotami wolnomularskimi:
Et tout bon Franc-Maçon ne prend
Jamais pour guide La curiosité.[17]
I żaden z wolnych mularzy nie bierze
Nigdy ciekawości za przewodniczkę.
Przestrzeganie przed ciekawskimi nie ogranicza się jednak tylko do ogólnych wzmianek. W wolnomularskich pieśniach odnaleźć można również nawiązania do postaci mitycznych i biblijnych, które były w posiadaniu jakiegoś sekretu, wyjawiły go komuś niepowołanemu i przez to źle skończyły. Najczęściej w tym kontekście przywoływany jest Samson – ostatni z izraelskich sędziów, który swą nadzwyczajną siłę zawdzięczał długim włosom, o czym nikt nie wiedział. Powiedział jednak o tym Dalili, w której się zakochał, a która była w zmowie z Filistynami – wrogami Samsona i Izraelitów. Ta, gdy tylko się o tym dowiedziała, powiedziała o tym Filistynom, którzy obcięli Samsonowi włosy i go uwięzili. Według pieśni wolny mularz nie mógłby pozwolić sobie na taką niedyskrecję i musi dochowywać swej tajemnicy jednak w rzeczywistości z racji, że dość szybko stała się ona tajemnicą poliszynela, to miał to czynić, aby ukazać swą własną cnotę.
Są w kontekście powyższego pieśni wolnomularskie szczególnym nośnikiem idei tej rozwijającej się w szczególności w epoce oświecenia organizacji służącym zarówno przekazywaniu wiedzy o niej jej adeptom, jak i spajającym ich braterstwo będące jedną z podstawowych wartości masonów.
Przypisy:
[1] J. Anderson, The Constitutions Of The Free-Masons, London 1723, s. 75 nn.
[2] Ch. E. de Vignoles, La lire maçonne, ou Recueil de chansons des Francs-Maçons, Haye 1766, s. 49.
[3] Ibidem, s. 454.
[4] Recueil de poesies maçonnes, Jerusalem 1748, s 1-2; podobny element charakterystyki wolnomularza pojawia się także między innymi w Les qualites qui sont le vrai macon; J.A. Bareau, La muse maçonne, Haye 1752, s. 23.
[5] Zob. E.R. Curtius, European Literature and the Latin Middle Ages, Princeton 1953, s. 106, 116.
[6] anonim, Lyre maçonne ou Recueil choisi des plus jolies chansons, Jerozolima [właśc. Haga] 5768 [właśc.1768], s. 10.
[7] Ch. E. Vignoles, La lire maçonne, ou Recueil de chansons des Francs-Maçons, s. 138.
[8] Ibidem, s. 139.
[9] Rozmowy o masonerii. Z Norbertem Wójtowiczem o masonerii w Polsce i na świecie rozmawia Natalia Dueholm, Krzeszowice 2005.
[10] Ch. E. de Vignoles, La lire maçonne, ou Recueil de chansons des Francs-Maçons, s. 19-22.
[11] Ibidem, s. 13.
[12] Recueil de chansons de la très-vénérable confrairie des francs-maçons, Jerusalem [właśc. Haga] 1772, s. 37-39.
[13] J.A. Bareau, La muse maçonne, s. 25-28.
[14] E. Wichrowska, Polska poezja wolnomularska w XVIII i na początku XIX wieku, „Ars Regia” 1/1992, s. 57. Pojawienie się postaci Noego w kontekście picia wina jest tu nawiązaniem do biblijnego przekazu o tym, jakoby ten biblijny patriarcha był pierwszym człowiekiem uprawiającym winną latorośl (Rdz 9, 20).
[15] Ch.E. de Vignoles, La lire maçonne, ou Recueil de chansons des Francs-Maçons, s. 2.
[16] Ibidem, s. 33-35.
[17] anonim, Lyre maçonne ou Recueil choisi des plus jolies chansons, Jerozolima [właśc. Haga] 5768 [właśc.1768], s. 102; anonim, Recueil de chansons de la très-vénérable confrairie des francs-maçons, Jerozolima [właśc. Haga] 1772, s. 136.