Niektórzy popularni w swojej epoce twórcy tuż po śmierci ulegają zapomnieniu. Taka sytuacja miała miejsce w przypadku Charlesa Monneta, XVIII-wiecznego malarza i rysownika, ulubieńca ówczesnej francuskiej arystokracji i wydawców książkowych.
Autor dekoracji w Petit Trianon

Charles Monnet urodził się 10 stycznia 1732 roku w Paryżu. Naukę malarskiego rzemiosła pobierał u jednego ze znamienitszych twórców swej epoki – Jeana II Restout, znanego głównie z cieszących się dużą popularnością w ówczesnej Francji dzieł o tematyce biblijnej i mitologicznej. Monnet początkowo poszedł w ślady swego mistrza i jako młody człowiek za bliżej nieznane dzieło zdobył pierwszą nagrodę w dziedzinie malarstwa, fundowaną przez Akademię Francuską (1753)1, a następnie tworzył obrazy religijne między innymi wystawione w ,,Salon de peinture et de sculpture” w 1765 ,,Święty Augustyn piszący swe Wyznania” i ,,Jezus Chrystus umierający na krzyżu” oraz kilka mitologicznych scen, które stały się częścią wystroju wnętrz pałacu Petit Trianon, budowanego dla Marii Antoniny. Do dzisiaj w jadalni tej budowli znajdują się dwa stworzone przez Monneta obrazy: ,,Boreasz i Orejtyja” (1772) oraz ,,Zefir i Flora” (1768, pokazany na zdjęciu nad niniejszym artykułem). Malowidła te przyniosły malarzowi pewną popularność. Również zostały wystawione w ,,Salon de peinture et de sculpture”, a zatem z całą pewnością trafiały w gust francuskich wyższych sfer. Były jednak uznawane za co najwyżej przeciętne przez późniejszych historyków sztuki, a także współczesnych Monnetowi krytyków niezwiązanych z dworem. Diderot w swym noszącym tytuł ,,Salon”2 piśmie poświęconym malarstwu na temat pierwszego z wymienionych dzieł napisał następujące, pełne ironii słowa:
Boreasz i Orejteja nad drzwiami królewskiej jadalni – dwa piękne i dobre bohomazy, które są najgorszymi obrazami w historii3.
Encyklopedysta pomimo niechęci wobec twórczości malarza, o wiele wyżej cenił rysunki Monneta, jednak również w nich nie dostrzegał niczego nadzwyczajnego. Sukces jaki twórca osiągnął świadczy jednak o tym, że Diderot w tej kwestii się mylił. Świadectwem wartości Monneta jako ilustratora są choćby ryciny do kontroświeceniowej i mającej na celu obronę atakowanej przez oświeceniowych reformatorów idei tradycyjnej monarchii (w domyśle: opartej na zasadach religii i realizującej zasady wynikające z prawa Bożego) powieści ,,Le comte de Valmont, ou les égarements de la raison” Philippe-Louisa Gérarda wydanej w 1774 roku, a następnie wznawianej 9 razy w ciągu kolejnych 18 lat.
,,Jeden z najlepszych ilustratorów swej epoki”

Monnet stworzył rysunki, na których podstawie powstały ryciny do wydań wielu utworów literackich, często bardzo od siebie różnych pod względem wynikającego z nich przesłania, a jego prace zawsze są na bardzo wysokim poziomie artystycznym oraz ukazują dogłębne zrozumienie przez autora przekazu i symboliki ozdabianych przez niego pism. Najlepszym przykładem może być tutaj jedna z ilustracji do wspomnianej już powieści pod tytułem ,,Le comte de Valmont, ou les égarements de la raison”4, na której widnieje król Francji, Ludwik XVI składający przysięgę na Pismo Święte trzymane przez personifikację Religii, za którą znajdują się insygnia władzy, a pod spodem przeczytać można podpis ,,Engagements sacrés qui lient le prince à ses sujets et les sujets à leur Prince” (czyli: ,,Święta przysięga, która wiąże władcę z poddanymi i poddanych z władcą”). W sposób zupełnie jasny ukazany jest tutaj w sposób alegoryczny nie tylko historyczny moment koronacji znajdujący odbicie w powieści, ale i jednocześnie cała idea tradycyjnej monarchii, a mianowicie to, że władza królewska pochodzi od Boga, ma oparcie w religii i dlatego musi być sprawowana z myślą o dobru poddanych. Ilustracja stworzona na podstawie tego rysunku pojawia się również na frontyspisie pracy pod tytułem ,,Discours sur les monuments publics” (oraz zapewne w jeszcze kilku mniej znanych i trudniej dostępnych publikacjach).
Skądinąd, personifikacja Religii na rycinach do ,,Le comte de Valmont, ou les égarements de la raison” pojawia się jeszcze kilkukrotnie, szczególnie celnym przykładem jest tutaj frontyspis tomu czwartego. Widnieje na nim wizerunek mężczyzny, który depcze siedmiogłową bestię. Personifikacja Religii koronuje go wieńcem laurowym, a mężczyzna spogląda ku niebu, nie zwracając w ogóle uwagi na ludzką mądrość i rozkosz. Przekaz tej ilustracji wydaje się jasny – powołaniem człowieka jest walka ze złem i wiara w Boga, co w sposób doskonały ukazuje przesłanie powieści Gérarda.
Monnet stworzył również ryciny do wydań szeregu innych równie popularnych w epoce dzieł, jak na przykład ,,Niebezpieczne związki” Pierre Choderlos de Laclosa, ,,Przygody Telemaka” Fénelona (wydanie z 1773 roku), czy ,,Romans et contes” Woltera5.
Monnet i rewolucja

Przełomowym momentem w życiu Monneta był wybuch rewolucji. Trudno jednoznacznie stwierdzić, co artysta myślał na jej temat i chyba nawet nie ma to zbyt wielkiego znaczenia dla opisu jego działalności. Rzeczą pewną jest, że w jej trakcie całkowicie zmienił swoje artystyczne zainteresowania. Nie poszedł drogą Jacques-Louisa Davida, nie został piewcą nowego ładu. Z modnego twórcy dzieł mitologicznych i pomysłodawcy rycin do dzieł popularnych autorów stał się przede wszystkim dokumentalistą, który tworzy niemal fotograficzne obrazy mających miejsce w tym czasie wydarzeń.
Jednym z najciekawszych tego przykładów może być rycina przedstawiająca mające miejsce 10 sierpnia 1793 roku odsłonięcie monumentu noszącego nazwę ,,Fontaine de la Régénération” i będącego alegorią natury utrzymaną w egiptyzującym stylu. Scena zaprezentowana przez Monneta ukazuje kluczowy moment tej ceremonii, w którym osiemdziesięciu sześciu przedstawicieli poszczególnych departamentów Francji piło wodę tryskającą z tejże fontanny, co miało być symbolem narodowego odrodzenia. Monument ten został zburzony w czasach Napoleona jednak rycina Monneta do dziś stanowi świadectwo tego, jak bardzo osobliwe były rewolucyjne święta, które miały zastąpić dawne uroczystości religijne i zaspokoić występującą w każdej społeczności potrzebę istnienia sfery sacrum.
W zapomnieniu?
Po roku 1796 Monnet zapewne z powodu podeszłego wieku ograniczył swą działalność ilustratorską, a następnie w roku 1802 objął stanowisko nauczyciela rysunku w nowoutworzonej L’école de Saint-Cyr i pełnił tę funkcję przynajmniej do roku 1808. Zmarł w 1819 roku.
Monnet jeszcze w pierwszej połowie XIX wieku wspominany był w znacznej części opracowań dotyczących historii sztuki XVIII-wiecznej, ale z czasem był coraz częściej pomijany. Mimo tego do dziś pozostaje przykładem jednego z tych twórców, którzy jeszcze nie byli ,,artystami społecznie zaangażowanymi”, lecz starali się przede wszystkim wykorzystywać swój talent, by dawać wysublimowaną (choć oczywiście często również pożyteczną i niosącą jakąś naukę) rozrywkę, a w trudnych dla swego kraju chwilach dokumentować ważne wydarzenia.

Przypisy:
1Przypis w Oeuvres complètes de Diderot, red. J. Assezat, Paris s.d., t. 10, s. 410.
2Salony Diderota to pisane co kilka lat dialogi, w których Encyklopedysta dokonuje krytyki najnowszych francuskich dzieł sztuki.
3D. Diderot, Salon de 1775 [w] Oeuvres complètes de Diderot: Beaux-arts, t. 3, s. 23
4 Wszystkie opisy rycin w niniejszym artykule na podstawie wersji z: P.L. Gerard, Le Comte de Valmont, ou les égarements de la raison, Paris 1807, t. 1-6.
5Zob. np. M. von Speck-Sternburg, Zweites Verzeichniss der von Gemälde-Sammlung, Leipzig 1837, s. 171.
1 thought on “Charles Monnet – zapomniany ulubieniec XVIII-wiecznej arystokracji”